Skip to content

Ostatnie wpisy

Szczęście to nie bułka z masłem

Końcówka grudnia to strasznie spinająca pora roku. Wszyscy świętują, wszyscy się świetnie bawią, a co najważniejsze – wszyscy sobie czegoś życzą, a zawsze życzą sobie jednego. Szczęścia. Szczęście – słowo klucz. Ważniejsze od miłości, zdrowia, pieniędzy.

Trochę nakłamałam

Ostatnio wrzuciłam wpis o samotnej wycieczce do kina. No i trochę nakłamałam, dlatego muszę się do czegoś przyznać…

Co się dzieje, gdy pierwszy raz idziesz sama do kina

Wierzcie mi lub nie, ale nie lubię chodzić do kina. Nie dlatego, że nie przepadam za oglądaniem filmów z innymi ludźmi wokół, albo płacenia sporej kasy za filmy, które za chwilę będę mogła obejrzeć w domu. Nie jest też tak, że nie chodzę tam z powodu odgłosów żarcia

Siła rażenia paprocha

Wczoraj było dobrze. Przedwczoraj nawet lepiej. Właściwie, to ostatnie tygodnie mogą spokojnie zaliczać się do świetnych. Nie pamiętam, kiedy ostatnio płakałam tak sama z siebie. No, bo reakcje na filmiki zasypiających dzieci na YouTube, kiedy mam owulację się nie liczą.

Najlepsza strona

Spory kawał życia poświęcamy na to, by się o sobie dowiedzieć jak najwięcej: kim jesteśmy, czego chcemy i dokąd zmierzamy. Chcemy być lepsi, rozwijać się i doskonalić, choć nie zawsze się to udaje. Niestety, mamy też pewną

Normalność to nie grzech

Pamiętam wakacje swojego życia. Totalny spontan, Chałupy, namiot, dziewczyny, chłopacy, plaża nocą, plaża w dzień, wolność, miłość i młodość. W samym środku tego raju, idąc skądś dokądś przez pole namiotowe, coś ścisnęło mi gardło i nie chciało

O niechcianych powrotach

Większość z nas była w jakimś poważniejszym związku. A jeśli nie w „poważniejszym”, to w takim, w którym chociaż przez jakiś czas zapowiadało się, że będzie poważnie. Te związki czasem się kończą, a my choć długo skuleni w żałobie, w pewnym momencie prostujemy kręgosłupy i idziemy naprzód.

Dagmara od bojlera i pralki

Na czerwonej teczce przypięta spinaczem karteczka z adresem. Ulica taka i taka, z numerem łamanym przez inny. Czwartek, osiemnasta, pani Dagmara Walaszek. Podjeżdżam pożyczonym od mamy samochodem pod ciągnące się wzdłuż ulicy czerwone familoki. To pewnie tutaj, chociaż

Siedem rzeczy, których o niej nie wiesz

Nie planowałam w moim cyklu tego tematu, jednak w tej chwili nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że mogłoby go zabraknąć. Po publikacji poprzednich odcinków Krótkiego Poradnika Odpowiedzialnego Seksu, otrzymałam od Was kilka komentarzy, sporo wiadomości prywatnych oraz kilkanaście maili dotyczących pewnej

Niech mamusia przestanie

Ale mamusia się uspokoi. Nie… Nikt mamusi niczego nie zabrał. Ja musiałam wyjechać, mówiłam mamusi. Mi też się coś należy, ja też muszę odpocząć, a mamusia tylko mi jęczy i narzeka do słuchawki. Nawet mamusia nie spyta, czy jest miło i czy jest pogoda,

Nie umiem w seks, czyli mój pierwszy raz

Dwie trzecie swojego życia przeżyłam jako dziewica. Wejście w tak zwaną „dorosłość” miałam już jako pełnoletnia dziewczyna, a raczej kobieta, bo uważałam, że skoro zdecydowałam się na tak poważny krok, to znaczy to, że jestem już kimś, kogo reszta społeczeństwa

Nie ma próbowania

Pobudka o 6:30. Czajnik na gaz, a w tym czasie poranna toaleta. Mydło, szczoteczka do zębów, krem do twarzy. Potem kilka ruchów grzebykiem, psik dezodorantem i włożenie łańcuszka na szyję. Zalać kawę, upić na szybko kilka łyków, włożyć buty i wyjść

Pieprzę to, zamykam blog

Pojawiłam się tu trzeciego października 2012 roku. Miałam wtedy inny plan, ale i inne życie. Czytając wówczas jeden jedyny blog, a był to blog Radomskiej, pomyślałam sobie, że chciałabym tak, jak ona. Być szczera, mieć swój

Zaufaj mi, zdążę

Pamiętam jak dziś, jedne z zajęć z przedmiotu zwanego wychowaniem do życia w rodzinie, kiedy to nasza nauczycielka przeczytała list, jaki otrzymała jedna z redakcji młodzieżowego pisma, od swojej czytelniczki. W liście tym, aktywna seksualnie nastolatka prosiła o polecenie

A więc się żenisz…

Pewnie wręczyłabym Ci kartkę i butelkę wina, bo kwiatów się dziś nie daje. Pewnie kupon w totka na szczęście i jakiś śmieszny rebus, bo kiedyś rysowaliśmy ich dużo. Do koperty włożyłabym kilka wartościowych papierów na potrzeby nowej drogi życia. Pewnie bym się

Inni mają dzieci, a ja mam kota

Pamiętam moją pierwszą wizytę u Pani K., mojej obecnej terapeutki. Spytała, co mnie do niej sprowadza. Oprócz kilkuset zdań, które zdążyłam wypowiedzieć w trakcie wizyty, pamiętam, że powiedziałam, że czuję się tak, jakbym przejeżdżała przez piękne miasta autobusem