Skip to content

Ostatnie wpisy

Adam i Agnieszka

Wstajemy o 4:00, po to by o 5:00 wyjść z domu i o 5:33 wsiąść do pociągu. O 8:15 wysiadamy w Katowicach, łapiemy pociag do Zabrza, a tam autobus pod mój dom. W domu rozpakujemy walizkę, rozwiesimy ubrania, weźmiemy prysznic, ja pojadę do fryzjera i skompletować paczkę dla dzieci

Jak używać Tindera?

Czerwiec 2014 roku. Siedzę ze znajomym w warszawskiej knajpie. Rozmawiamy o dupie maryni i o tym, jak kogoś sobie wreszcie znaleźć. Kumpel chce pokazać mi jak używać Tindera i pokazuje mi pulsujące kółko. – Chyba mi się apka zepsuła

Rozmawiaj, nie dyskutuj

Jestem tym typem człowieka, który nie przepada za dyskutowaniem. Męczę się w towarzystwie osób, które mają w sobie zacięcie do prowadzenia dyskusji dla sportu. Uwielbiam rozmowy, ale nie lubię zawodów na udowadnianie swojej racji i obronę swoich poglądów. Nie potrafię

Janina, którą przeoczyłam

Dzisiaj udało mi się wreszcie opublikować normalny wpis, ale z ciekawości wróciłam do poprzedniego, napisanego miesiąc temu. Wtem w komentarzach zauważyłam Ją. Janinę, którą uwielbiam w internecie. Janinę, której nie odpisałam na komentarz. Janinę, która napisała mi piękny i długi

Nigdy nie chciałam być feministką

Nigdy jakoś wyjątkowo dużo nie myślałam o feminizmie. No bo przecież o czym tu myśleć? Jest jak jest, jest dobrze, w moim otoczeniu dobrze traktuje się kobiety, więc o co ten cały hałas? Mój dom był tradycyjnym domem, ale domem zrozumienia i dialogu

A gdyby tak…

…mieć Wasze ładne mieszkania, w których okruchy nie spadają na podłogę, a kurz nigdy nie osiada na stoliku nocnym? Mieć figurę z płaskim brzuchem i węższymi ramionami, by koszule w rozmiarze 44 dopinały się na całej swojej guzikowej długości? Gdyby tak nienawidzić bezczynności

Najgorsze godziny tygodnia

To bez wątpienia niedzielne wieczory. Że jak to już koniec, że ledwie piątek się zaczął, a za dwanaście godzin już zaczyna się kolejny najn-tu-fajf.  Nie należę do wyjątków i nie cierpię niedziel. Nawet, wtedy, kiedy pracuję w domu. Wizja końca okresu

Zmiany są… stresujące

Jestem fanką zmian. A raczej fanką braku lęku przed nimi. Lubię za to zmiany przeżywać, tak, jak przeżywam dziś fakt, że jutro zobaczycie nowy wygląd bloga, zobaczycie ten dział, zobaczycie, że zmieniło się logo i niektórym się

Tacy jak ja

Wczoraj slużbowo byłam na tak zwanym evencie. W samo południe, w centrum stolicy, w modnym miejscu. Miałam przyjść, pokręcić się, pooglądać, porobić zdjęcia, zrobić relację i pójść do domu. Poszłam tam sama, praktycznie nikogo nie znając, a przyznam szczerze,

Małe rzeczy

"Dream big" mówią coache i trenerzy rozwoju. Mamy wytyczać sobie ważne cele, duże cele, dalekie cele, mieć wielkie marzenia, dążyć do dużego sukcesu, podczas, gdy zapominamy o tym, że to na każdą wielką rzecz składają się tysiące małych.

Duma

Mam znajomą. Niezbyt bliską, ale taką, z którą podczas pewnych zajęć musiałam wejść w bardzo intymną relację. Opowiadałyśmy sobie o tym, z czego jesteśmy najbardziej w życiu dumne. Wbrew pozorom, wcale nie jest tak trudno wpaść na wydarzenie z życia,

Test na przejmowanie się opinią innych

Postanowiłam zrobić obiad z przepisu. Niedawno kupiłam polędwiczkę wieprzową i świeże figi i chciałam sprawdzić, czy są jakieś przepisy na dania z tymi składnikami. Okazało się, że jest jeden, który na kilometr wyglądał, jak kulinarny sztos. Składniki co do jednego znajdowały

Warto spędzać czas z dzieckiem

Nie tylko wtedy, gdy się je ma. Wtedy to oczywiste. Warto spędzać czas z dziećmi naszych bliskich, albo znajomych. Nie ma się jeszcze instynktów rodzicielskich, więc trochę inaczej odbiera się dziecko, ale ten odbiór to kopalnia spostrzeżeń (oczywiście, jeśli będzie się uważnym). Dzieci to szczerość:

Znajomi

W życiu każdego człowieka znajomi prędzej czy później odgrywają znaczącą rolę. W szkole są najważniejsi, bo albo są źródłem ostatecznej akceptacji, albo ich nie ma wcale. Znajomych można nie lubić, szczególnie, gdy kruszeją ideały, a biel i czerń nastoletniego życia zaczynają szarzeć. W pewnym momencie

Pisać codziennie

Pamiętam swój pierwszy blog prowadzony na poważnie. Przez pięć lat codziennie (!) wrzucałam jakieś zdjęcie i tekst o mojej codzienności. Siłą rzeczy nie byłam w stanie codziennie generować długich i soczystych wpisów, więc czasem ograniczały się do kilku zdań. Mimo,

Choruję na śmierć

Nie raz chciałam o tym komuś powiedzieć, ale to zawsze brzmi jakoś tak dramatycznie. Pisanie o tym powoduje, że czuję się chora. Dzisiaj znajoma z liceum wrzuciła zdjęcie ze studniówki i chcąc odgrzebać swoje stare zdjęcia zrobiłam to, na co wciąż nie jestem