Nie tylko wtedy, gdy się je ma. Wtedy to oczywiste. Warto spędzać czas z dziećmi naszych bliskich, albo znajomych. Nie ma się jeszcze instynktów rodzicielskich, więc trochę inaczej odbiera się dziecko, ale ten odbiór to kopalnia spostrzeżeń (oczywiście, jeśli będzie się uważnym).
Dzieci to szczerość: opinii, reakcji. Prostota w pojmowaniu świata. Ich skojarzenia są blyskawiczne, a tory tych skojarzeń pędzą w zupełnie nieznanym nam kierunku. Dziecko to żywy obraz emocji, które dorosły oswoił, nauczył się ukrywać, tłumić, nie okazywać. Dziecko to czysta i szczera radość, przywiązanie i sympatia. Dziecko to niesamowita niewinność, ufność i słodycz.
Dziecko to niesamowity punkt odniesienia do całej reszty świata. Punkt widokowy, z którego świat nabiera zupełnie innej perspektywy.