Co najgorszego może się przydarzyć kobiecie według polskich seriali? Choroba? Beznadziejny charakter? Tragiczny partner? Brak partnera? Bynajmniej. Największym jej wrogiem są kilogramy.
Czy wiecie, co robiliście 11 września 2001 roku? Gdzie dopadły Was wieści o dwóch wieżach WTC? Jakie rzeczy z tego czasu zapamiętaliście? I jakie inne ważne momenty zakodowały się w Waszej pamięci bez specjalnej zgody?
Czy istnieje coś takiego, jak prawdziwe życie? A jeśli tak, to czym jest prawdziwe, normalne życie? Jak powinna wyglądać rzeczywistość i jak łatwo się od niej oderwać?
Dojrzewanie kojarzy się z poważnieniem, rezygnacją z szaleństw i rutyniarstwem. Ale czy chcielibyście zamienić się z 20-letnim sobą na doświadczenia i wiedzę, którą posiadacie dzisiaj?
Pierwszy odcinek podcastu „Słuchowisko. Pogadajmy o życiu”, w którym (zdziwionko!) rozmawiam o życiu. Prostym, zwykłym, czasem turbo śmiesznym i zabawnym, a czasem bardzo smutnym. Dla wszystkich spragnionych regularnych treści, podcast pojawia się kilka razy w tygodniu.
< p style=”text-align: justify;”> Nie ufam zbytnio Facebookowi, bo jego zasięgi to dla mnie w ostatnim czasie i czarna magia, i śmiech na sali, dlatego skorzystam także z tego, najbliższego mojemu sercu kanału komunikacji – bloga. Część z Was już
< p style=”text-align: justify;”> Ostatnio – ku mojemu zdziwieniu – pojawiło się tu całkiem sporo nowych osób. Część trafiła tu przez jeden z tekstów, ale jest też grupa obserwatorów z Instagrama, która niekoniecznie wie, czym się głównie zajmuję po pracy
Dorosłość < p style=”text-align: justify;”> Jest ciepły marcowy wieczór, gdy wracam z dodatkowych zajęć w szkole językowej. Przygotowuję się od kilku lat do matury. Rodzice, szczególnie mama, od połowy gimnazjum mówią mi o egzaminie dojrzałości. Jej widmo mnie
< p style=”text-align: justify;”> Przepisów na tym blogu nie ma. Poza dwoma, czy trzema z zamierzchłej przeszłości, kiedy chciałam być blogerką lifestyle’ową. Tym razem robię wyjątek, bo wiele osób prosiło mnie o przepis na pewien sos, którego historia
< p style=”text-align: justify;”> Jakiś czas temu miałam spinę z Krzysiem. Klasyczną, niedużą kłótnię o pierdołę, w której błahostka wyciąga na powierzchnię wszystkie żale, a te przez kilka dni nie chcą zniknąć pod wodą. Nic nowego, raz na jakiś czas trzeba
< p style=”text-align: justify;”> Było to jakiś rok temu, gdy internet huczał o tragedii w Marsa Alam. Szukając zagranicznych informacji na temat zmarłej w Egipcie Magdaleny Żuk, trafiłam na kanał Johna Lordana – youtubera, który zajmuje się wyłącznie niewyjaśnionymi zabójstwami,
< p style=”text-align: justify;”> Nie wiem, co było pierwsze: moje samopoczucie, które trudno podsumować jakąkolwiek muzyką, czy to brak muzyki wywołał samopoczucie, które najlepiej określić słowem „blokada”. Dzisiaj podkradłam Krzyśkowi jego super słuchawki i wzięłam do pracy.