Czasami bardzo tęsknię za szkolnymi czasami. Za beztroską podstawówką, pełnym zwrotów akcji gimnazjum (jestem rocznik ’86) i za dorosłym liceum, w którym wciąż jeszcze karta pod tytułem „przyszłość” była niezapisana. Czego mnie jednak w szkole nie nauczyli, a czego chciałabym się móc w niej dowiedzieć?