Z okazji spóźnionego Dnia Nauczyciela przypomniałam sobie o tym, że kiedyś chodziłam do podstawówki, w której było… najbardziej dziecinnie, jak można sobie to tylko wyobrazić. Nie ma co ukrywać, miałam świetną podstawówkę. Przynajmniej z dzisiejszej perspektywy.