Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Skip to content

Pamiętam swój pierwszy blog prowadzony na poważnie. Przez pięć lat codziennie (!) wrzucałam jakieś zdjęcie i tekst o mojej codzienności. Siłą rzeczy nie byłam w stanie codziennie generować długich i soczystych wpisów, więc czasem ograniczały się do kilku zdań. Mimo, że teraz piszę lepiej, a w głowie mam spokój, to często brakuje mi tego zwyczaju zapisywania codzienności i uporządkowywania jej w formie dziennika. Brakuje mi czasem chwili dla siebie, a tamten blog wręcz ją czasem wymuszał. Musiałam się na chwilę oderwać, usiąść przed klawiaturą, pomyśleć, napisać. To jakaś forma autoterapii i archiwizowania przemyśleń, które lubią sobie wyparować. 
Piszę za rzadko, bo piszę długaśne teksty, a wiec ten dziennik będzie złotym środkiem. 365 tekstów w roku, z przyzwoleniem na kilka krótkich zdań. W dodatku w symboliczną datę: 1 września, czyli w drugi nowy rok w roku.