Leżę sobie wczoraj w łóżku, próbuję zasnąć i mocno mi to nie wychodzi. Mój chłopak postanawia mnie zrelaksować historią.
On: Wyobraź sobie, że jest ciepła noc, las i w środku tego lasu plaża i jezioro… Wyobrażasz sobie?
Ja: Mhm.
On: Taka plaża otoczona lasem, z piaskiem wchodzącym do jeziora.
Ja: Mhm.
On: I jest noc, a na niebie taki wielki księżyc w pełni, który świeci i odbija się od tego jeziora… Wyobrażasz sobie?
Ja: (czuję dokąd ta historia zmierza) No, wyobrażam…
On: No i na tej plaży nad jeziorem w środku lasu, pod tym niebem rozświetlonym gwiazdami i księżycem, który odbija się od jeziora, jesteśmy my… Wyobrażasz sobie?
Ja: (uśmiecham się) No…
On: No i jesteśmy sobie na tej plaży, siedzimy na piasku, patrzymy na to spokojne jezioro i wiesz co robimy?
Ja: (jeszcze większy uśmiech) No…?
On: Pieczemy sobie boczek na grillu i go jemy… Z chlebkiem i z takim pysznym sosem czosnkowym…
(…)