Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Skip to content

Jako, że miałam się tu dzielić rzeczami “po taniosze”, które potrafią robić wrażenie, postanowiłam podzielić się zarówno zdjęciami (średnio fortunnymi), jak i przepisem na ciasteczka, które sama zrobiłam tydzień temu i zaniosłam do nowej pracy, bo taki zwyczaj nowych pracowników, że obdarowują słodyczami starych wyjadaczy.
Tak więc oto przepis:

Składniki:

  • 1/4 szklanki miodu
  • 5 łyżek miękkiego masła
  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • 1 jajko
  • 2 i 1/4 szklanki mąki pszennej
  • 1 łyżeczka sody
  • 3 łyżeczki przyprawy do piernika
  • i ewentualnie 1 łyżeczka kakao dla ciemniejszego koloru 
    Wszystkie składniki wymieszać i zagnieść ciasto. Rozwałkować, delikatnie podsypując mąką. Najlepsza grubość to od 3 do 5 milimetrów, w zależności od tego, czy chcemy cienkie ciasteczka, czy grubsze i bardziej miękkie w środku.
    Dla efektu, można je podwójnie wycinać, zostawiając w środku dziurkę, którą następnie zasypujemy pokruszonymi kolorowymi landrynkami. W ten sposób stworzymy ładne witrażyki (ja niestety tak nie zrobiłam, bo zapomniałam o cukierkach).
    Układamy ciasteczka na blaszce wyłożonej papierem i pieczemy około 10 minut w temperaturze 180ºC. Uważajmy, by nie piec za długo, bo będą miały posmak goryczy. Po upieczeniu studzimy i zdobimy na przykład lukrem.
    Gęsty lukier: jedno białko roztrzepujemy mikserem z taką ilością cukru pudru (sporo), by tworzyło gęstą masę. Lukier można zabarwić przy pomocy np. barwników spożywczych.
    By pierniczki ładnie się błyszczały i miały ciemną skórkę, można przed pieczeniem posmarować roztrzepanym jajkiem.
    Po upieczeniu są mięciutkie, później twardnieją, by znów zrobić się miękkie chłonąc wilgoć z powietrza. Przechowywać w szczelnym pojemniku (długo się przechowują).
Robienie ciasta zajęło mi dosłownie 10 minut, natomiast na całą zabawę z wycinaniem i ozdabianiem trzeba przeznaczyć co najmniej dwie godziny 🙂
image
Dużo lukru i posypka – lukier zasychał kilka godzin (zostawiłam na noc).
image
image
Tutaj zaczęły się wariacje z pozostałym po wycinaniu ciastem, bardzo z resztą kreatywne…
image
… i nie zabrakło miejsca na delikatną sugestię.
image
Pacmany z piernika.
image
I wreszcie jakiś faktyczny świąteczny akcent w świątecznych ciasteczkach 🙂
W pracy rozeszły się co do jednego, w domu też schodzą, w drugim domu też, więc chyba nie były złe 😉