Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Skip to content

346

Dziś krótko. Zrujnowanym do niedawna samochodem pojechałam dziś do Krakowa odwiedzić firmę, w której pracuję i zobaczyć nowiusieńkie biuro. Jest przepiękne. W drodze do Krakowa kupiłam dwie pary okularów marki O-O lub C-O (nie wiem, czy tak się ta firma nazywa, ale zawsze okulary mają taki znaczek, albo taką metkę). Dlaczego tak wyjątkowo mnie ten zakup cieszy? Bo tylko okulary z tej firmy pasują na mój wielki baniak, a w dodatku są ładne.
Wciągnęła mnie poza tym dziś druga książka o Beksińskich. "Beksiński. Dzień po dniu kończącego się życia". Jest dostępna w Audiotece.
Po rajdzie samochodowym, w domu siostra upiekła ciasto. Wystarczy, jak na dobry dzień.
***
Nie podoba mi się świat, w którym wszystko dookoła jest złe, więc tak sobie myślę nad rozpoczęciem codziennego spisu dobrych rzeczy, które mnie spotkały, albo których świadkiem byłam.
Do końca roku zostało 348 dni, więc codziennie będę sobie odliczać do końca roku. A nuż się okaże, że to najlepszy rok dotychczas?
#349DobrychRzeczy
Może dołączycie?